Dostawałam od was sporo pytań na temat upadków z konia i strachu przed ponownym wsiąściem. Chciałabym wam pomóc wrócić w siodło, ponieważ upadki to najzwyczajniej część jeździectwa i raczej nic tego nie zmieni.
Niestety niektórzy trenerzy nie do końca rozumieją, że wsiadanie na konia po upadku nie załatwia sprawy późniejszego strachu po upadku. Jest to niewątpliwie niemiłe i niebezpieczne przeżycie i dlatego tak na nas dzodiałuje. Jeżeli upadek nie był poważny, to w zasadzie jego całe zło siedzi w naszej głowie.
Warto taki upadek zbagatelizować w naszej psychice i wesprzeć się tym, że przynajmniej sprawdziliśmy jakość podłoża. 😝 Taki żart na rozluźnienie atmosfery. 😉 Przede wszystkim powinniśmy zwalczyć stres, który jest podświadomie w naszej głowie. Nie powinniśmy męczyć się wizualizacjami następnego upadku z tej samej przyczyny. Lepiej pomyśleć dlaczego to się stało i spróbujmy zrobić co w naszej mocy, żeby ponownie nie popełnić tego błędu lub poprawić trzymanie się w siodle. Porozmawiajmy z naszym trenerem - on jako świadek może udzielić nam najtrafniejszych uwag, które pomogą nam później przy następnej takiej sytuacji. Dodatkowo odprężmy się przed pójściem do stajni. Zróbmy coś co lubimy przed wyjściem do stajni - obejrzyjmy ulubiony typ filmów, zejdzmy coś słodkiego, odpocznijmy. WAŻNE: Nie pozwalaj sobie na myślenie o poprzednim upadku. Jest kolejny dzień w stajni i kolejna szansa na udaną jazdę. Konie bardzo łatwo wyczuwają nasz stres podczas jazdy, co może wywoływać u nich niepokój i mogą stać się bardziej płochliwe lub nawet wykorzystywać naszą niepewność. W miarę możliwości poproście trenera o lżejszy/krótszy trening, bądź poproście o jedno-kilku razową zmianę konia na najbliższe jazdy, żeby szybciej zapomnieć o upadku. Jak nabierzecie pewności siebie to powinniście bezproblemowo wrócić normalnie do jazdy.
Mam nadzieję, że w jakimś stopniu pomogłam wam przezwyciężyć lęk przed wsiadaniem po upadku. Dajcie znać w komentarzach, jeżeli macie inne sposoby. 😘
Comments